"Świat nade wszystko pragnie amnezji. Dzięki niej może wierzyć w swoją niewinność".
Andrzej Stasiuk, "Herta Muller"
w: 'Nie ma ekspresów przy żółtych drogach'
w: 'Nie ma ekspresów przy żółtych drogach'
Srebrna Góra rozpala wyobraźnię
swą nazwą kojarzącą się z bogactwem. W Polsce są dwie miejscowości o tej nazwie
i cztery wzniesienia - można więc powiedzieć, że "srebrnych gór" mamy
pod dostatkiem. Najbardziej znaną Srebrną Górą nie jest jednak góra, tylko
miejscowość o tej nazwie położona w Sudetach. Srebrna Góra - oczywiście ta
sudecka - powstała jako miasto i przez stulecia była miastem. Było to miasto
małe, jednak unikatowe pod wieloma względami. Przez wieki zamieszkiwali tu
śląscy Niemcy. Po drugiej wojnie światowej wraz z całym Dolnym Śląskiem trafiła
do Polski, która zrobiła z niej wieś. I to o tej Srebrnej Górze będzie ta krótka
opowieść.
Sudety "wyrastają
nagle". To ważna cecha krajobrazu Sudetów. Sudety wyrastają stromym
progiem - przez geologów nazywanym progiem uskokowym - ponad obszar Przedgórza
Sudeckiego. Próg ten jest wysoki i ciągnie się prawie prostolinijnie od
Bolesławca przez Złotoryję i Świebodzice po Złoty Stok. Możemy to obserwować
gdy jedziemy z Wrocławia, Brzegu czy Nysy w kierunku Sudetów Środkowych czyli w
kierunku pasm Gór Sowich i Gór Bardzkich. Wysokość względna progu w tej części
Sudetów waha się od 300 do prawie 600 metrów. Próg w swej części
przykrawędziowej rozcięty jest krótkimi, głębokimi wąwozami lub jest
poprzerywany przełomowymi dolinami rzek płynącymi na północ z wnętrza Sudetów.
Człowiek od wieków przeprawiał się przez góry Bardzkie i Sowie szlakami, które
umożliwiały transport ludzi i towarów, a które to szlaki prowadzone były wzdłuż
przełomowych odcinków dolin rzek np. rzeki Bystrzycy czy Nysy Kłodzkiej oraz
przez przełęcze między pasmami gór np. przez Przełęcz Jugowską czy Przełęcz
Woliborską.
Jedną z głównych przełęczy
sudeckich jest Przełęcz Srebrna. Historycznie rzec ujmując - bo współcześnie
jest inaczej - przełęcz była przez wieki ważnym szlakiem komunikacyjnym; miała
też znaczenie strategiczne. Przełęcz Srebrna rozdziela pasma Gór Sowich od Gór
Bardzkich; jest położona na wysokości ok. 570 m n.p.m. i towarzyszą jej spłaszczone
grzbiety górskie o wysokości 650 - 700 m n.p.m. Góry Sowie i Bardzkie są bogate
w minerały i surowce. Na styku obu gór - w skałach metamorficznych i osadowych
występuje galena - minerał i ruda ołowiu zawierająca srebro. To właśnie
odkrycie złóż galeny doprowadziło do powstania Srebrnej Góry - osady górniczej
- założonej w połowie wieku XIV przez niemieckich (saksońskich i śląskich)
osadników i górników wydobywających w górach kruszec, z którego pozyskiwano
srebro.
Dzieje tej
miejscowości, która powstała jako osada górnicza, upadła w wieku XV i została
ponownie założona jako miasto lokacyjne w latach 20. wieku XVI - to historia
wzlotów i upadków, historia rozwoju i stagnacji, zniszczeń i odbudowy. Dzieje
Srebrnej Góry są ściśle i nierozerwalnie związane z dziejami ziem Dolnego
Śląska pod panowaniem czeskim - do roku 1526, dalej niemiecko-czeskim w latach
1526-1740 (cesarstwa Habsburgów), kolejno niemieckim - od połowy XVIII do roku
1945 (pruskim, Cesarstwa Niemieckiego, Rzeszy Niemieckiej), wreszcie polskim -
po drugiej wojnie światowej.
Przez wieki nazywała się
Silberberg i od początku swego istnienia zamieszkiwali w niej niemieccy
Ślązacy, lub jak kto woli - śląscy Niemcy. Po roku 1945, gdy ziemie tej części
Śląska zostały przyznane Polsce - nazwę ówczesnego miasta spolszczono i na
mapach i w urzędowych spisach pojawiła się Srebrna Góra. Miasto "zrobiło
jednak karierę" nie dzięki srebru, lecz dzięki twierdzy - o czym za
chwilę. Srebro oczywiście było ważne w historii miasta i przyczyniło się do
jego rozwoju, a nawet rozkwitu w wieku XVI, kiedy to pozyskiwano rocznie od 250
do 540 kg tego szlachetnego metalu. Jednak możliwe do wydobycia złoża galeny
wyczerpały się na początku wieku XVII i górnictwo przestało być źródłem dochodu
miasta. Świetność Srebrnej Góry jako miasta odeszłaby pewnie w zapomnienie,
gdyby nie decyzja króla Prus Fryderyka II Wielkiego o budowie potężnej twierdzy
nad Srebrną Przełęczą, pod którą rozłożyło się miasto Srebrna Góra. Fryderyk
Wielki zapanował nad Śląskiem (w tym nad Ziemią Kłodzką) i wcielił go do
Królestwa Prus po zwycięskich dla siebie wojnach śląskich w połowie XVIII
wieku. Niezwłocznie przystąpił do wzmacniania siły militarnej oraz obronnej
podbitych ziem m.in. budując twierdze i fortyfikacje. Twierdza Srebrnogórska budowana
w latach 1763-1785 to w rzeczywistości nie jeden obiekt a potężny zespół
sześciu fortów i bastionów. Twierdza jest jednym z największych górskich
założeń obronnych w Europie. W okresie swojej świetności - podczas wojny
prusko-francuskiej (lata 1806/1807) - była obsadzona załogą, która liczyła
przeszło 3700 żołnierzy i była broniona przez 264 działa, moździerze i haubice.
Francuzi nie zdobyli tej twierdzy w roku 1807 i mimo wygranej wojny z Prusami -
oddali przegranym (!!!) ziemie Śląska wraz z twierdzami w Świdnicy, Nysie,
Kłodzku i Srebrnej Górze.
Twierdza od 250 lat kształtuje
losy miasta żyjącego u jej stóp. Kształtuje zmiennie. Przyczyniała się do
wzrostu jego dobrobytu w okresie budowy twierdzy i w latach poprzedzające wojnę
prusko-francuską. Wówczas to miasto żyło dostatnio z obsługi i zaopatrzenia
robotników budujących twierdzę i jej garnizonu. Twierdza była też przyczyną
zagłady Srebrnej Góry, kiedy to w roku 1807 armia Napoleona doszczętnie
zniszczyła i spaliła miasto. Po likwidacji twierdzy jako obiektu militarnego i
odejściu z niej garnizonu (rok 1867) Srebrna Góra na kilkadziesiąt lat zawisła
w ekonomicznej próżni, a miasto już nigdy nie wróciło do kondycji sprzed wojny
prusko-francuskiej. Na przełomie XIX i XX wieku i później - aż do wybuch II
wojny światowej - ważnym czynnikiem sprawczym rozwoju tego niemieckiego miasta
była turystyka. W mieście, do którego można było dojechać koleją z Wrocławia
czy Berlina, powstały liczne hotele i
pensjonaty a magnesem przyciągającym turystów była Twierdza
Srebrnogórska i turystyczne szlaki Gór Sowich.
O fenomenie Srebrnej Góry stanowi
jej układ urbanistyczny, który jest unikatowy w skali Polski. Miejscowość jest
położona u wylotu wąskiej doliny rzecznej rozcinającej wysoki próg Sudetów, a
lejkowaty kształt wylotu doliny zdeterminował układ przestrzenny miasta. Od
czasów lokacji, w mieście budowano szczytowe domy. Były stawiane gęsto i
tarasowo - w dwóch rzędach zabudowy na przeciwległych zboczach doliny - po
dwóch stronach potoku. Przestrzeń miasta uzyskała regularny układ osiowy (gdzie
osią jest płynący w dnie doliny potok) podkreślony dominantą bryły kościoła
ewangelickiego zbudowanego w centralnej części Srebrnej Góry w końcu XVI wieku.
Miasto ma kształt wydłużonego trójkąta i powiela kształt doliny. I tak jak
układ przestrzenny Srebrnej Góry pozostaje niezmienny od drugiej połowy XVI
wieku, tak zabudowa mieszkalna pochodzi z wieku XIX i pierwszej połowy wieku
XX. Wcześniej istniejące domy szczytowe zostały zastąpione ujednoliconą w
wysokości, dwukondygnacyjną zabudową kalenicową
krytą ceramiczną dachówką. Takie domy stanowią trzon zabudowy
mieszkalnej miejscowości. Jedynie kościoły Srebrnej Góry są starsze - kościół
ewangelicki pochodzi z czasów renesansu, natomiast kościół katolicki z okresu
baroku.
Dramat i cywilizacyjny upadek
Srebrnej Góry oraz wielu miast i miasteczek śląskich, w tym sudeckich, zaczął
się wraz z zakończeniem II wojny światowej. Podczas zimowej ofensywy Armii
Czerwonej w roku 1945 miasto - nie bronione - przetrwało nie zburzone. Czekało
na zmiany, które musiały nieuchronnie nastąpić. I stało się. Śląskich Niemców
wysiedlono ze Srebrnej Góry w roku 1946 roku. Miasto zostało rozszabrowanie;
wypruto z niego nie tylko dobra materialne, ale także ślady przeszłości i
obdarto z tożsamości; zamieszkali w nim polscy osadnicy. Już w roku 1949
Srebrna Góra utraciła prawa miejskie. Stała się wsią nie tylko z mocy prawa. To
przede wszystkim nowi mieszkańcy Srebrnej Góry swą mentalnością i kulturą
zmienili ją w wieś. Miejska zabudowa wsi niszczała w zastraszającym tempie.
Miasta - jego murowanych domów, brukowanych ulic, wodociągu, kanalizacji i
innej infrastruktury - nie remontowano, natomiast ochoczo i sprawnie
rozbierano, burzono walące się kamieniczki i domy. Szpecące luki i puste
parcele, które zieją niczym puste oczodoły w obecnej siatce urbanistycznej
Srebrnej Góry, to efekt dewastacji miasta-wsi do końca lat 60-tych XX wieku. To
byłe miasto pewnie rozsypałoby się i zginęło z krajobrazu z powodu rozbiórek i
zużycia już na przełomie lat 60-tych i 70-tych XX wieku, gdyby nie sterowana
przez władze komunistyczne akcja harcerzy (i państwowych pieniędzy), którzy z
okazji rocznicy 1000-lecia państwowości polskiej (w roku 1965) podjęli się
przysposobienia na swój użytek twierdzy i przy okazji ratowania Srebrnej Góry.
To zatrzymało fizyczny upadek miejscowości. Srebrna Góra w latach 70-tych XX
wieku przeżywała ożywienie dzięki rozwojowi turystyki ukierunkowanej na
Twierdzą Srebrnogórską. I znowu - jak wówczas, gdy po zniszczeniach miasta
przez wojska napoleońskie - obecność twierdzy jako obiektu turystycznego
uratowała je przed zapomnieniem i degradacją.
Twierdza ratuje Srebrną Górę
także w czasach nam bliskich - w wolnej
Polsce. Od końca XX wieku twierdza - uznana za pomnik historii jako zabytek o
szczególnej wartości historycznej - urosła do rangi obiektu o wybitnych
walorach turystycznych. Stało się tak za sprawą rewitalizacji obiektu, który
obecnie odwiedza kilkadziesiąt tysięcy osób rocznie.
Rewitalizacja to modne słowo.
Może stanowić panaceum na degradację. Jeżeli przez rewitalizację rozumiemy zespół działań nakierowanych na społeczne i
gospodarcze ożywienie danego obszaru ściśle połączone z przeprowadzeniem
remontu, modernizacji lub rewaloryzacji istniejącej tam zabudowy - to
rzeczywiście rewitalizacja powinna Srebrnej Górze pomóc. I pomaga, szczególnie,
że jest to kompleksowe podejście do ożywienia miejscowości, która z przyczyn, o
których pisałem wyżej, uległa społecznej i fizycznej degradacji.
Twierdza Srebrnogórska a wraz z
nią Srebrna Góra jest poddawana rewitalizacji. Piszę w czasie niedokonanym, bo
jest to proces, który trwa od roku 2003, kiedy to władze lokalne gminy
Stoszowice (na jej terenie leży Srebrna Góra oraz twierdza) powołały Forteczny
Park Kulturowy. Celem tej inicjatywy jest administrowanie
zabytkiem (Twierdzą Srebrnogórską) i realizowanie planów rozwoju turystycznego
potencjału okolicy. Rewitalizację zabytkowej fortecy oraz części Srebrnej Góry
uznano - i wcielono w życie - za działania niezbędne do odtworzenia charakteru
atrakcji turystycznej tej okolicy, a kierowano się - za co należą się słowa
uznania - potrzebą realizacji, zainteresowaniem społecznym i korzyściami
społeczno-ekonomicznymi. Działania rewitalizacyjne w Srebrnej Górze pozwoliły
uratować substancję materialną tego historycznego i unikatowego miasta-wsi.
Wykonano remonty domów, ulic, placów, skwerów i infrastruktury technicznej
miejscowości; powstały hotele, kwatery oraz restauracje. Przeprowadzone remonty
oraz stworzenie możliwości zatrudnienia przy obsłudze ruchu turystycznego
pozwoliło podnieść jakość życia mieszkańców Srebrnej Góry.
Sudeckie miasteczka, wsie, dwory, pałace położone na terenie Polski
wołają o ratunek. Sudety kojarzymy z zadbanymi i dobrze prosperującymi
uzdrowiskami oraz miejscowościami uznanymi za warte odwiedzenia czy też modnymi
- żyjącymi z turystyki. A co dzieje się poza tym kręgiem? Sudety - góry, ich
pogórza i Przedgórze Sudeckie - to setki wsi i miejscowości w złej, lub bardzo
złej kondycji fizycznej i społecznej. Dlatego też cieszy przywracanie do życia
dewastowanych przez lata obiektów - cieszy każdy remont domu, odbudowa dawnej
rezydencji czy rewitalizacja miasta. Jak pozytywny skutek przyniosła
rewitalizacja Srebrnej Góry warto się przekonać przyjeżdżając tu w celach
turystycznych. To jasny promień zmian na lepsze, które - choć wolno -
następują. Celem zmian, celem rewitalizacji takich miejsc jak Srebrna Góra jest
budowanie w ludziach świadomości, że ci, którzy zamieszkali - bo musieli - w
tych stronach siedemdziesiąt lat temu nie są tu "na chwilę" lecz są
"u siebie". To proces rozciągnięty w czasie - na pokolenia!!! -
zrastania się, utożsamiania się człowieka z krajobrazem (otoczeniem) wraz z
jego historycznie nawarstwionymi elementami: treścią (kulturą, tradycją
miejsca) i formą (kanonem miejsca). Budowanie tożsamości miejsca to także
"dodawanie siebie" - własnej pracy, inicjatywy, pomysłów na
teraźniejszość i przyszłość a także dodawanie kultury, tradycji, w której
obecni mieszkańcy tych ziem wyrastali przez wieki odmiennej od tej
śląsko-niemieckiej.
Zdjęcia Srebrnej Góry zrobiłem w sierpniu roku
2014. Są pełne słońca i ciepła, lecz trochę landrynkowe w kolorach i statyczne,
pozbawione dynamiki. Ale tak odebrałem to miejsce, gdy w słoneczne, letnie
przedpołudnie krążyłem po wsi, która miastem wcześniej była i czekałem aby się
coś zdarzyło. Na ulicach nie było ludzi a domy, kościoły, samochody stały
nieruchomo grzejąc się w słońcu. Było leniwie. Trudno wzbudzić ruch na zdjęciu,
gdy wokół cisza, spokój, drogą wolno idzie czarny pies z opuszczonym smętnie
ogonem, kobieta w oknie lustruje ulicę wygniatając łokciami poduszkę, dziadek
przysiadł na zacienionej ławeczce przy wejściu do domu, miejscowi
"weterani" ciągną z flaszek malinowe winko kucając pod cmentarnym
murem a sprzedawczyni wystawia twarz do słońca czekając przed sklepem "U
Joli" na klienta. Nawet polska flaga zawieszona na drzwiami domu, w którym
urzęduje pani sołtys Srebrnej Góry nie próbowała łopotać i swym spokojem
dorównywała emerytowi, który z namaszczeniem, bez pośpiechu podlewał pelargonie
przypięte do balustrady balkonu. Jednak wieś żyła. Nieśpiesznie ale pracowicie.
Świadczyły o tym przygotowane do załadunku taczki ustawione przed wejściem do
domu, w którym trwał remont a gdzie kiedyś mieściła się komendantura Twierdzy
Srebrnogórskiej. Najgłośniejszym miejscem we wsi, miejscem pełnym życia, muzyki
i tańca był poewangelicki kościół św. Michała zamieniony na salę widowiskową.
Trwała próba zespołu a młodzi ludzie ćwiczyli układy taneczne przy dźwiękach
żywej, granej na akordeonie muzyki. We wsi migotały kolorowe elewacje domów
równo i zwarcie ustawionych wzdłuż głównych ulic: Letniej i Zimowej a pruscy
żołnierze zaklęci w piaskowcowych, błyszczących nowością posągach, stali lub
siedzieli nieruchomo "strzegąc" newralgicznych punktów tego byłego
miasteczka żyjącego kiedyś z obsługi potężnej twierdzy górskiej. Posągi
pruskich żołnierzy - dekoracje odwołujące się do historii, do faktów, choć
uzasadnione z turystycznego punktu widzenia, wydały mi się teatralne. Dekoracje
te mają oczywiście wiele wspólnego z formą krajobrazu, to już z jego treścią
łączy je niewiele. Trudno bowiem oczekiwać, by zamieszkujący Srebrną Górę
Polacy, którzy żyją tu zaledwie od siedemdziesięciu lat, utożsamiali się i
brali za swoją niemiecką kulturę wszechobecną na Dolnym Śląsku, by czuli i
rozumieli wagę oraz ciągłość ośmiuset lat nawarstwień historycznych materialnych
i niematerialnych związanych z niemieckim osadnictwem na tych ziemiach. A może
obecność kamiennych pruskich żołnierzy w Srebrnej Górze jest próbą przywracania
wymazanej pamięci? Jak by na to nie patrzeć, pruscy żołnierze na pewno wpisują
się w ramy realizowanego projektu rewitalizacji i aktywizacji miejscowości
poprzez rozwój turystyki opartej o unikatową atrakcję turystyczną jaką jest Twierdza
Srebrnogórska. I niech tak pozostanie.
Polska, Srebrna Góra (woj. dolnośląskie)
fot. Marek Angiel; 08.2014 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz